- Na czym ta intymność polega?
- Na tym, że dopuszczasz drugiego człowieka do najtrudniejszych w tobie rzeczy. Nie wstydzisz się być przy nim, kiedy nie jesteś w formie. Kiedy jesteś „nago psychicznie”. Kiedy jesteś gorszą wersją samego siebie, której się nikomu nie pokazuje. I masz kogoś, komu nie boisz się tego pokazać. Wiesz, że ta osoba tego nie obśmieje, nie wyszydzi, nie użyje przeciwko tobie. Jest w stanie być obok.
Każdy może na ciebie spojrzeć,
lecz spotkanie kogoś, kto widzi ten sam świat co ty,
jest zjawiskiem dość rzadkim.
John Green – Żółwie aż do końca
Zawsze najgorzej jest rano. Zanim jeszcze człowiek doczołga się do powierzchni świadomości, ma to nieprzyjemne uczucie, że coś jest nie tak. A potem się budzi i rozpoznaje siebie, przypomina sobie wszystko i wie, że teraz jest zmuszony przeżyć ten nowy dzień aż do wieczora. Mózgowa maszyneria rusza powoli, zaczyna żuć, w prawo i w lewo, dostarcza te same słowa, zdarzenia, gesty, aż jest się gotowym do krzyku.
- Tove Jansson w liście do Evy Konikoff